Kac . Jedyne słowo , które
nasuwa mi się na myśl po wczorajszej imprezie łączący się ze słowem Alkohol równający się ze skojarzeniami Suchość w ustach , oraz Ból głowy . Ale dziś
... Nic . Żadnego takiego odczucia , a miałam wrażenie że wypiłam więcej od
nich wszystkich chodź czułam , że świetnie się bawili widząc , że sama jestem
bez bielizny ( szczelnie okryta kołdrą ) otoczona smacznie śpiącymi chłopcami .
Rzekłabym , że dziwnie się czuje , ale już kiedyś byłam w takiej sytuacji ,
mniej podobnej lecz znaczącej .
Teraz wpatrująca się w
czerwony sufit przypominając sobie co było wczoraj ... właściwie dzisiaj w nocy
widząc tylko przelatujące obrazy od początku , gdy prawie rozpłakałam się w
ramionach Nialla , aż do momentu , gdy zadzwoniłam po Taxi . Wszystko . Tylko
nie wiem czy dzielić się z nimi tym wieczorem – nocą . Wydaje mi się , że
powinni wiedzieć o wszystkim co się wydarzyło niż by mieli się dowiedzieć z
mediów . Tak lub Tak . Do wyboru do koloru .
W głowie ułożyłam sobie
plan działania , czyli co robię teraz , a co mam zrobić za parę chwil .
Przystąpiłam do dzieła . Na początek sprawdziłam kto leży obok mnie grzejąc
mnie z obu stron wywołując głośne westchnięcia i odsłonięcia białej kołdry aż
nad same piersi . Czego oni nie sprawią nawet śpiąc ? ! Po mojej lewej stronie
leżał Loczek smacznie śpiący jakby lekko uśmiechnięty . Dziwnie bezbronny jak
mały kotek . Zaś po prawej stronie najmilszy
na świecie blondyn , irlandzka piękność , która uczyła mnie jego narodowego
tańca . I ... nie zbyt mi to wyszło , ale chętnie potrenuje . Aaah Nialler ...
chłopak ułożony był na brzuchu cicho pochrapując . Koło niego leżał wtulony Zayn ze swoim... blond
pasemkiem? Kiedy on zdążył zrobić ten kosmyk ? Chyba coś mnie wczoraj ominęło .
Na stopach czułam ucisk jakby ktoś na nich siedział . Podniosłam się na rękach zauważając twardo
śpiącego Louisa przyciskającego do twarzy mój czarny koronkowy stanik . Dziwne
, ale sprawiło , że się jakoś specjalnie nie zdziwiłam . Nie wiedziałam jak wyjść z łóżka . Czy
przejść przez Harrego czy przez Louisa ? Mój pierwszy plan polegał na obudzeniu
Harrego , żeby ten wstał i podał mi chociaż majtki , ewentualnie bluzę z garderoby , ale wydaje mi się , że to będzie trochę
trudne . Nie wiem jak działa jego mózg , znamy się za krótko żebym mogła to
stwierdzić . Postanowiłam , że spróbuję planu
A , następnie w razie nie powodzenia mojej misji spróbuję wprowadzić w
życie plan B – przejść na Harrym lub Louisem . „Raz kozie śmierć ‘’ mruknęłam
pod nosem jak najciszej się dało .
-Harry ...-wyszeptałam – Harry obudź się ...- wyszeptałam po raz kolejny , na
nic . Próba numer trzy powinna się udać . Mam plan dodatkowy . – Harreh ... czy
mógłbyś pomóc zapiąć mi stanik ?
Wyszeptałam mu do ucha czekając na szybką
, wręcz natychmiastową odpowiedź co bardzo mnie zdziwiło . Chłopak
szybko otworzył oczy sprawiając , że jego gałki zamieniły się w dwu złotówki z gigantycznymi
źrenicami , które połknęły jego tęczówki jak czarna dziura . Niesamowite .
-Oczywiście . – wychrypiał podekscytowany
patrząc na mnie w idealnym , białym uśmiechu . Przewróciłam oczami
zbliżając twarz do jego twarzy . Teraz moim zadaniem było obudzić Go bardziej ,
więc delikatnie ułożyłam jedną z wolnych dłoni na jego rozgrzanym policzku
zostawiając ciepły ślad moich ust na wilgotnym od potu czole . On przymykał
oczy nawet , gdy już oderwałam się od jego rozpalonej twarzy , a gdy je
otworzył widziałam w nich delikatne iskierki . –Gdzie jest Twój stanik ?
-Louis go przytula ... – uśmiechnęłam się , kiedy Harry szybko podparł się
na rękach do pozycji siedzącej . Wykonałam ten sam ruch patrząc na słodko
śpiącego Louiego . Zakrywałam kołdrą
moje kobiecości –dwa średniej wielkości kobiecości – które Hazz po chwili
zauważył . W sumie się cieszę , że zakryłam je w ostatnim momencie, ale cóż ...
bywa , żyjemy dalej , przecież nic by się nie stało jakby je zobaczył . Może
miałby mokro , ale wiadomo – ma się to coś. – Nie musisz mu go zabierać ,
możesz podać mi moje majtki i jakąś bluzę , jeśli byś znalazł .
Uśmiechałam się do niego
ciepło na co on odwzajemnił mój uśmiech podnosząc się z łóżka . A to wszystko
działo się w moim pokoju ... hmm ,
ciekawie się robi . Niestety lub celowo nie wzięłam pod uwagę tego , że Harry
może być nagi , przecież czytałam , że nie lubi spać w ciuchach , ale nie
przyszło mi do głowy , że może też spać w jednym łóżku ze mną . Przestałam
panikować i zaczęłam delektować się jego idealnie wyrzeźbionym ciałem począwszy
od loczków , następnie umięśnione ramiona
, szerokie barki , łopatki bardzo widoczne wręcz odznaczające się od
całych pleców . Wzrokiem schodziłam niżej , po kręgosłupie . Czułam się jakbym znowu
poznawała anatomie ciała człowieka płci męskiej . Moje oczy przykuły jego
pośladki , całkiem zgrabne widocznie jędrne wręcz słodkie . Nawet nie
zauważyłam , gdy stanął przede mną trzymając tuż przed moim nosem siwą bluzę i
czarne męskie bokserki Kalvina Kleina . Prawdopodobnie Harrego z tego co
pamiętam .
-Dziękuje Harry . –wyszeptałam wpatrując się w niego , odbierając z jego
rąk bluzę i bokserki nie odrywając wzroku od jego uśmiechniętej od ucha do ucha
twarzy . Odczuwałam dreszcze , gdy mój wzrok przeniósł się na lego klatkę
piersiową ... Idealną klatkę piersiową . Z zapartym tchem obserwowałam każdy
najdrobniejszy muskuł zastanawiając się jak osiemnastolatek musiał się
napracować , aby mieć taką stalową tarczę jak teraz . Usiłowałam skupić się na
tym , aby się ubrać , ewentualnie odwrócić wzrok co nie było najłatwiejsze ,
ale jednak udało się . Naciągnęłam na
siebie dużą bluzę z napisem U.S Army z czasów podstawówki . Dziwne , że ta
bluza jeszcze nadaje się do użycia po tych latach wojskowego stacjonowania w południowej Californii z daleka od domu w pełnej dziczy , lecz świetnie to wspominam . Wtedy
ta bluza sięgała mi kolan , a dziś ... lekko zwisa za pół pośladka .
Naciągnęłam pod kołdrą czarny , dość
wygodny ( bo męski ) materiał zakrywający pośladki , który wytworzył na moich
udach gęsią skórkę .
Wypełzłam z pod ugrzanej
kołdry stając na równych nogach tuż przed Harrym , który nadal darzył mnie
ciepłym uśmiechem wytwarzając uczucie trzęsącego się żołądka jakby temu
uczuciu towarzyszyło zimno . Jednak to nie było to . Fakt – po moich stopach
przytkniętych do zimnych płytek wywołujących dreszcze , ale można się było
przyzwyczaić .
-Wiesz ... –padło z jego ust mocno słyszalną chrypką - ... chyba się
zakochałem .
-Szczęściara . – powiedziałam z delikatnym uśmiechem wymijając skołowanego
chłopka kierując się prosto do drzwi przez
ramię tylko raz zerkając na jego
nagość , która nadal stała w tym
samym miejscu .
Po drodze zbierałam puste
butelki po piwie , winie i tym podobnych alkoholowych przysmakach . Postanowiłam
postawić to w kącie pod schodami , żeby żaden gość nie zobaczył śladów imprezy
. Wchodząc do salonu dokładnie rozejrzałam się po rozrzuconych poduszkach ,
walających się po podłodze. Zebrałam je wszystkie wcześniej otrzepując z kurzu
, piasku i innych roztoczy . Ułożyłam je równo obok siebie na wielkiej
sofie patrząc przez parę sekund na
skończony teraz już ład i porządek , reszta wyglądała w miarę przyzwoicie . Tym
razem zajrzałam do kuchni z zamiarem stworzenia śniadania , a tam ...
wszystko pięknie i ładnie jakby nikt tu
nie wchodził przez tydzień . Zabrałam się za śniadanie mając pomysł na tosty ,
ale nie wiedziałam czy może woleliby naleśniki czy zapiekanki , więc zabrałam się za parę rzeczy na raz . Naleśniki
zostawiłam na koniec . Zapiekanki zrobiłam w piekarniku z serem i czymś w
rodzaju szynki na świeżych bułkach i z
przyprawami pod całą konstrukcją z wędliny . Toster najpierw nagrzałam dopiero
później poskładałam chleb ze słodkościami –
mój tata robił tak w nie które święta – na przykład z Nutellą czy z
dżemem . Pycha ! Teraz zostały mi tylko lubiane przez wszystkich placki , które
delikatnie przypiekłam na złoty kolor z cynamonem i jakimiś jabłkami
znalezionymi w lodówce w woreczku jeszcze nie otwartym . Czemu miałyby się
marnować . Na dużej patelni zostały mi tylko dwa placki do usmażenia na , które
z pełną cierpliwością czekałam wpatrując się jak kropelki oleju podskakują w
wyniku ciepła . Skręciłam palnik , aby kolor był bardziej wyrazisty , a
wewnętrzny mus nie był surowy . Z nudów zaczęłam mlaskać ... Oczywiście byłam
głodna i strasznie miałam ochotę zabrać naleśnika prosto z patelni , ale
spokojnie poczekałam , aż sam się zrobi i będzie tak smaczny jak sobie
wymarzyłam , że będzie .
Na dziesięcioosobowym ,
prostokątnym stole rozstawiłam najpierw podkładki później talerze wraz z
sztućcami i szklankami , ale był jeden problem . Nie wiedziałam czego po małym kacu będą się chcieli napić .
Na mnie najlepiej działa kawa , nie wiem jak zadziała na nich , może mieć parę skutków ubocznych pozytywnych i negatywnych , więc zrezygnowałam z kawy
stawiając na stół sok pomarańczowy . Smaczny soczek z rana to dobry pomysł .
Ale kto powiedział , że Ja nie mogę się napić kawusi .
Szybko potruchtałam na drugi koniec kuchni wstawiając do automatu jedną
paczuszkę z czarną , już zmieloną kawą . Z szafki nad tym zacnym sprzętem
postawiłam duży biały kubek wciskając przycisk START . Podobny automat do kawy
miałam w swoim pokoju specjalnie do moich potrzeb , kiedy to siedziałam do
drugiej w nocy ucząc się na test plus inne odpytywanie . Ciężkie życie ucznia z
pierwszej ręki . Kiedy kawa była w połowie gotowa , a ja wciąż wpatrywałam się
w podnoszący się poziom spienionego mleka i karmelu szczerze myśląc , że
wyjdzie czarna i mocna , a nie takie tam latte słabe , słodkie i smaczne
odczułam na swojej szyi ciepły oddech , później usta przesuwające się wzdłuż i wszerz . Pocałunki łączone z łapczywym chwytaniem napiętej skóry sprawiły , że
moje nogi lekko ugięły się pod wpływem ekstazy , która wytworzyła się miedzy
nami dwojga . Nie myślałam kto pył
sprawdzą , ale byłam prawie pewna , że to Harry smyrający mnie loczkami w ucho ,
rękami oplatający mnie od tyłu , gdy jego dłonie przesunęły się nie bezpiecznie
na moje majtki umysł zwariował między
powiedzeniem jednego z , krótkich słów : TAK lub NIE . Nie potrafiłam się skupić
nad tym , bo podniecenie było większe, a uczucie pragnienia jak na razie nie dominowało . Moje ręce z trzymanego
przedtem blatu przeniosły się na jego włosy – puszyste , wzburzone i zakręcone .
Jedna z jego dłoni wsunęła się pod siwą bluzę spoczywając na jednej z piersi .
Gwałtownie wstrzymałam powietrze , gdy chłopak ją ścisnął . Moje ciało było już
pod jego władaniem , jakbym pragnęła tylko mu się oddać , lecz ja ... myślałam
o mojej kawie , przecież ona nie może czekać . Krzyczeć żeby przestał czy żeby
usadził mnie na blacie stołu sprawiając mi jeszcze większą poranną przyjemność
? Może nie tym razem , chodź ... ? Harry obrócił mnie o sto osiemdziesiąt stopni
do siebie złączając nasze usta w łapczywym pocałunku . Poczułam jak się
uśmiecha nie rozłączając naszych ust , bo
w końcu mu się udało . Pod wpływem emocji wewnętrzną częścią uda
przejechałam po jego biodrze wspinając się po nim zadzierając drugą nogę po
lewym tym razem biodrze. Uniósł mnie nad ziemie sadzając na jakże ‘ czystym ‘
drewnianym blacie ręką łapiąc za kolano następnie zewnętrzną częścią ud
przesuwając się na bokserki łapiąc za nie i ściągając w dół . Spanikowałam .
Przestałam Go całować , ale on nadal napierał , więc musiałam podjąć szybko
decyzje .
-Harry... lepiej nie . Nie tutaj . – szeptałam mu do ucha , ale on
kontynuował . Opuściłam ręce , tułowiem opadłam na jego ciało wtulając się w te
nieziemskie loczki . Wstrzymałam oddech . Można powiedzieć , że udawałam
zemdlenie , ale w dobrej sprawie . W końcu któryś z chłopaków mógłby wstać ,
zobaczyć to – byłoby po mnie . Szczególnie dla Nialla . To z nim spędziłam tamtą
noc , trzymaliśmy się za ręce , przytulał mnie – jakbyśmy byli ze sobą .
Zareagowałam ostatecznie – Nie ! – warknęłam cicho zeskakując z blatu na zimne
płytki pod jego stopy . – To nie czas i miejsce na takie ekscesy Harry .
Przepraszam .
Nie patrzyłam mu w oczy ,
bo nie miałam odwagi . On przyszedł z nadzieją i pragnieniem , które do połowy
spełniłam . Prawie dobrze Olivia ! Wszystko pięknie , ale nie to miejsce !
Chyba zwariowałam , lecz taka była prawda . Silnie powstrzymałam się od
nerwowego przygryzania wargi i spojrzenia w te jego głębokie oczy . Chciałam
się zachować , jakby nigdy nic z powrotem naciągając bokserki na biodra wzdychając
przeciągle . Myślałam co zrobić , żeby mu to wynagrodzić , więc tylko
postanowiłam, ostatecznie .
-To ja przepraszam . –powiedział ze spokojem podnosząc mój podbródek , wykonując krok w przód –Powinienem się
powstrzymać , kiedy jeszcze mogłem . Wynagrodzę Ci to . –mówił dalej – Czy
pójdziesz ze mną na randkę nie randkę jutro ?
Sama chciałam o to spytać , a on mnie
wyręczył . Brawo Harry ! To może być znak , że myślimy podobnie i mamy coś ze
sobą wspólnego , więc nie pozostaje mi nic innego jak :
-Okey . O której ? –uśmiechnęłam się nie pewnie na co on przeczesał ręką
włosy .
-O 20 może być ? –odpowiedział mi pytaniem , a ja starałam się nie
denerwować .
-Mi pasuje . – powiedziałam spokojnie stojąc i machając głową z
zadowoleniem . Może być fajnie .
Zaczęło robić się nie zręcznie ,
gdy tak staliśmy patrząc na siebie lub na ściany , podłogę , meble , więc
stwierdziłam , że wykonam przemyślaną
ucieczkę .
-Pójdę obudzić resztę . –powiedziałam i wyszłam jakby delikatniej dotykając
stopami podłogi bojąc się , że poparzę się chłodem .
Skierowałam się na górę
do mojego pokoju licząc , że nie będę
musiała używać drastycznych środków, ale i tak odczuwałam , że muszę to
zrobić . Weszłam swobodnie zaczynając od Louisa wyrywając mu z rąk stanik i
krzycząc :
-Śniadanie na stole ! Ciepłe naleśniki , tosty i zapiekanki !
Na
to zareagował tylko Niall natychmiastowo wyrywając się z objęć Zayna sprawiając
, że ten spadł na ziemie , a Lou został parę razy kopnięty w czułe miejsce ,
także się budząc . Blondyn wyskoczył z łóżka w moją stronę bez majtek , więc
szybko chwyciłam z ziemi białe bokserki
zakrywając oczy sobie nimi oczy. Śmiałam się nie patrząc na nic . Poczułam jak
Niall łapie mnie za dłonie wyciągając z nich majtki patrząc cały czas w moje
oczy . Spojrzałam w jego oczy i zobaczyłam szczęście , które kumulowało się od
wczorajszego wieczora po dziś dzień . Zbliżył się do mnie obejmując mnie w
pasie sprawiając , że nasze ciała złączyły się kompletnie nie znanym momencie .
Tonęłam w jego oczach nie zauważając jak jego malinowe usta znajdują swoje miejsce
na moich z wielką przyjemnością odwzajemniając pocałunek w duchu ciesząc się ,
że ten moment nadszedł . Kiedy chłopak odszedł zabierając ze sobą bokserki
wcześniej trzymane przeze mnie znieruchomiałam , tylko odczuwałam przeszywający
mnie prąd i nagłe oblizywanie ust przez język nad , którym już nie panowałam .
Stałam tak przeskakując z nogi
na nogę wpatrując się w punkt przede mną nie mogłam się skupić . Louis machał mi
ręką przed oczami , Zayn pytał się czy wszystko w porządku , lecz nie
odpowiedziałam , aż w końcu potrząsnął mną i sprowadził na dół . Usiadłam przy
stole rozglądając się po szóstce chłopaków zajadających się przysmakami . Z
mojego talerza z czasem znikały części
jedzenia , więc zjadłam , odstawiłam
naczynia do umywalki czekając aż każdy zje i będę mogła posprzątać do końca .
Odetchnęłam sprzątając kolejne talerze , bo chłopcy już usadowili się na
kanapach w salonie czekając na poranne Newsy ze świata celebrytów . Byłam pewna
, że pierwszym tematem jaki padnie z ust prowadzącej show będzie nocny wypad 1D
na imprezie . Tak . To jest możliwe . I właśnie to usłyszałam . Spokojnie
weszłam do salonu siadając na ulubionej kanapie wsłuchując się w słowa
wypowiadane przez kobietę .
„ One Direction – słynny brytyjsko -irlandzki
boysband spędził noc w największym klubie nocnym Wielkiej Brytanii pod opieką
młodziutkiej towarzyszki , która z całych sił chroniła chłopców przed jaką
kolwiek wpadką będącą dla paparazzi idealnym kąskiem na pierwsze strony gazet .”
Na ekranie pojawił się filmik nagrany
przez jedną z osób , która obserwowała całe zdarzenie . Liam ledwo stojący pod
ścianą rozbierany przez jaką dziewczynę trochę starszą ode mnie z tego co
pamiętam . Nagle podbiegam ja , łapię blondynę za włosy odciągając ją od twarzy
bruneta . Przełożyłam ramię Liama przez swój kark sprawiając , że oparł się o
mnie ciałem . Tak doprowadziłam Go do Taxówki czekającej pod klubem , wsadziłam
Liama jak i resztę 1D do samochodu . Tak odjechaliśmy cali i zdrowi .
„ Nie był to jeden taki wybryk ze strony , któregoś z chłopców .
Dziewczyna zadbała o cały wypad z tego co wiemy sprawiając , że , żaden z
artystów nie ucierpiał .”
Reszty nie słuchałam . Ważne , że im nic nie
jest i są zadowoleni . Wstałam z fotela . Czułam na sobie ich przeszywający wzrok . Wiadome
było , że byli zaskoczeni tym co się
dowiedzieli , ale dobrze , że wiedzą tylko o tym a nie o reszcie , która nie
została uwzględniona na taśmach nagraniowych .
-Heej ! –usłyszałam , więc przystanęłam odwracając się do nich bokiem .
Patrzyłam tylko na Liama , bo w końcu tylko o nim był cały filmik . – Jak mogłaś
?
-O co Ci chodzi ? – mruknęłam . Serio nie miałam pojęcia – Miałam pozwolić
, żeby ta dziwka zabrała Ci całą godność rozbierając na chodniku i zabawiając
się z Tobą ? Byłeś zalany w trupa . Myślisz , że nie próbowałam zabierać Ci
drinków z przed nosa ? Wręcz przeciwnie ... Widziałam , że musisz skończyć .
Ledwo chodziłeś . Obraziłeś się na mnie kiedy kazałam barmanowi nie dawać Ci
nic prócz wody . Wyszedłeś chwiejnym krokiem z klubu ... –mówiłam stopniowo
ściszając ton swojego głosu - ... wybiegłam za Tobą ratując Twój tyłek . Nie ma
za co . –skończyłam mój monolog uspokajając oddech . Chciałam dobrze . Chce to
skończyć . – Liam ... zadzwoń do Daniel , albo daj mi jej numer .
-Po co Ci jej numer ? Chcesz się tłumaczyć jak nas upiłaś przez co nic nie
pamiętamy i mogliśmy zrobić wiele głupich rzeczy ? Nie potrzebnie . Sam do niej
zadzwonię . – powiedział nie poruszony
podchodząc do mnie . – Dzięki .
Wyrwało mu się . Nie miałam ochoty
patrzeć mu w oczy jak i reszcie domowników , więc spuściłam lekko głowę zaciskając
pięści .
-Drobiazg . –mruknęłam natychmiastowo kierując się do swojego pokoju . Na
dziś miałam dosyć . Chce się tylko umyć , obejrzeć jakiś film i iść spać . Bez
jedzenia , bez picia , dziś zrobię sobie głodówkę . A na samą myśl robiło mi się cieplej . Otworzyłam drzwi mojego pokoju następnie
przechodząc przez próg i szczelnie zamykając je za sobą . Szybko podeszłam do
dużego okna otwierając je na oścież wpuszczając dawkę porannego powietrza
zaciągając się aromatem orzeźwienia . Jednak to mi nie wystarczyło . W
pośpiechu zdjęłam z siebie bluzę i bokserki wchodząc do łazienki , do kabiny .
Posprzątam pokój jak tylko się ogarnę .
Świerza wyszłam z kabiny
zakrywając się wielkim , białym ręcznikiem pozwalając włosom swobodnie opadły na ramiona . W garderobie posiedziałam kilka chwil szukając mojego dresu jedno częściowego , bardzo wygodnego w sam raz na
okrycie ciała ciepłem . Nie ubierałam pod spód bielizny , stwierdziłam , że się
nie opłaca skoro resztę dnia spędzam w pokoju . Zaczęłam sprzątać pomieszczenie
, zajęło mi to ‘tylko’ parę godzin , ale
było warto . Pokój wyglądał bardzo przyjemnie – wszystko wylądowało na swoim
miejscu, a ja spokojnie mogłam przyklapnąć na pościelonym łóżku . Jednak nie
poleżałam z byt długo , bo usłyszałam pukanie do drzwi . Postanowiłam wstać z
nadzieją , że to jakaś przesyłka , a nie towarzystwo . Pociągnęłam za klamkę ,
a tam :
-Przyniosłem popcorn i filmy . Masz ochotę ? – usłyszałam na co zaśmiałam się pod
nosem otwierając chłopakowi drzwi . On uśmiechnął się wesoło wchodząc do mojego
pokoju goszcząc się jak byśmy znali się od zawsze ...
________________________________________________________________________
JEEEEEEST ! Przepraszam , że tak długo czekaliście , ale jakoś niemogłam
się zebrać . Ale już jest i szykuję nowy . Nie macie pojęcia jak miło jest
widzieć aż tyle komentarzy osób skłonnych do rozmów .
Dziękuje i zapraszam na kolejne . :****
Olivka O.O xoxoxo